12 listopadaa 2018 r.
Jak grudzień i Mikołajki za pasem, to oczywiście czas... upiec kiełbę na Śnieżniku. Śnieżnik Grill Expedition vol. 4 przed nami. Tym razem w nowej szacie, więc proszę czytać uważnie!
Chcemy zdobyć Śnieżnik w wersji offline. Czyli? Oldschool. W 100 procentach wyegzekwować się nie da, nakazać też nie, dlatego sugeruję i proponuję... zostawcie w domu telefony. Pojedziemy analogowo, tak jak to ludzie dawniej robili. Jeśli potrzebujecie telefonu do zdjęć, to wyjmijcie kartę lub ustawcie go offline. Można też będzie telefony i karty zostawić rano w biurze w kawiarence i odebrać po powrocie. Bo plan się też trochę zmieni. Zamiast na Lotosie, to spotykamy się o 5.30 w... Oratorium. Odprawiamy Mszę Świętą , odważni zostawiają telefony, wsiadamy w samochody i... wyruszamy ku górom. Po drodze spotykamy się na orlenopostojach i ostatecznie docieramy do Międzygórza, przejeżdżamy do miejsca gdzie dalej jechać się nie da, parkujemy auta i startujemy. Dochodzimy do schroniska, szybkie przepakowanie i startujemy na grilla na szczyt. Miejmy nadzieję, że zamieci w tym roku nie będzie.
Proszę też o odpowiedni strój bo Śnieżnik co roku jest śnieżny i mroźny, no i bez czołówki się nie obędzie, bo zejście ze szczytu raczej w ciemnościach a że telefony zostaną w biurze...
A... i o ile stawu nie zakopali to i morsować można przy schronisku.
Koszt:nocleg 40 zł + zrzutka na paliwo do dogadania z kierowcami.
Im prędzej tym lepiej, bo łóżek mamy tylko 50, reszta gleba ale przecież warstwami spać nie będziemy, więc nie ma co zwlekać.
Każdy zabiera kiełbę i chleb dla siebie.
Małe grille mile widziane.
Trasę dojścia wrzucimy później, ale jest prosta. Trzeba się postarać by się zgubić :)
W razie pytań - oda.wyjazdy@gmail.com